poniedziałek, 29 lipca 2013

Poznanie osoby z tym samym zainteresowaniem :)

Cofnijmy się o 3 miesiące wcześniej :) Moja instruktorka była w ciąży i niestety nie mogła w ostatni tydzień prowadzić mi treningów ... Więc zaczęłam jeździć po polach niedaleko stajni :). Wiec po paru wyjazdach , na sam koniec ,,tereniku"  spotkałam Asie , która jechała pierwszy raz sama w teren , z pobliskiej stajni .Więc zaproponowałam jej wspólną przejażdżkę , odrazu wyruszyłyśmy na pola pierw kłusem potem galopem ... Dla konia na którym jeździłam było to dobre wyżycie emocji :) Gdyż był to arab po wyścigach któremu nigdy nie było mało... ;). Więc po całym tygodniu jeżdżenia z Asią nadeszły deszcze i niestety nie można było przez chwile jeździć . Potem przyjechała moja koleżanka ze stajni Emilka której prowadziłam jazdy na łączce, tak samo jak na ujeżdżalni . Wiec pierw ja na nim jeździłam żeby sie niczego nie bał a później ona wsiadała i jej prowadziłam. Bardzo miło się spędzało czas . Ale nadszedł czas na treningi z instruktorką :)..




Ps. Niestety nie mam z tego zdjęć :(

sobota, 27 lipca 2013

Trafiłam tam gdzie moje miejsce :*

Jak przyjechałam do domu przypadkiem dowiedzieliśmy się że gdzieś w pobliżu jest stajnia :) Okazało sie że już koło niej byliśmy 2 lata temu tylko że od strony pól ... Widzieliśmy konie i chcieliśmy zapytać o jazdy, ale nie umieliśmy tam 2 raz trafić :( . Nie ważne tak jak mówiłam dowiedzieliśmy się o tej stajni jedna z pań nas pokierowała i znaleźliśmy tą stajnie :) Przez pierwsze 2 tyg ćwiczyliśmy kłus , stęp, przejścia ... Wszystkiego co trzeba :) Tam właśnie pierwszy raz nauczyłam sie wszystkiego, było dużo roboty ze mną :P ćwiczyć poprawny dosiad i iwg... Lecz po całych 2 miesiącach już galopowałam od tego czasu jeździliśmy w tereny , galopowaliśmy na ujeżdżalni i uczyłam się wspaniałego chodu konia, jakim jest galop :) Już 3 lata jeżdżę w tej stajni i nie mam za nic zamiaru jej zmieniać :) W tym roku mineło już 3 lata jak jeżdżę i powiem ze dużo mi to dało , już pierwsze zawody za mną , odznaka zdana :) W tym roku startuję na srebrną :) W następnej notce opiszę wam nieco więcej o mojej jeździe bo wiecej pamiętam a nie chce zmyślać :P 


Ps. Postaram sie dodawać codziennie, ale z braku czasu może się przedłużyć do 2 dni czekania :(


wtorek, 23 lipca 2013

Plaża, morze ... :)

Po powrocie z Rowów, szukaliśmy stajni, międzyczasie jeździliśmy na różnych imprezach na których jeździłam stępem i kłusem . Nadeszły wakacje pojechaliśmy znów do Rowów . Niestety jak przyjechałam nie było mojego ulubionego konia , ani tamtych instruktorek ... Za to był p.Tomek który nauczył mnie kochać i szanować te cudowne zwierzęta . Codziennie jeździłam po polach, lasach i nad morzem :) Bardzo podobało mi się jazda po plaży i pływanie z końmi :) Tam nauczyłam sie dużo o koniach, ich uczuciach i różnych ważnych rzeczach.. :) Przyjechałam z wakacji ii coś się zmieniło :).



poniedziałek, 22 lipca 2013

Nad morzem *.* (Rowy)

Wyjechaliśmy na wakacje do Rowów gdzie nauczyłam się tak jagby ,,znowu" kłusa bo nikt nie chciał uwierzyć że mała Madzia umie sama kłusować . Ale po 5 jazdach zaczęłam robić ćwiczenia rozciągające w kłusie . Niestety po kilku następnych jazdach nie chcieli mnie puścić, bo bali się że koń mnie poniesie -,- . Przez całe 2 tyg jeździłam na ląży ostatnie 2 dni to były już zagalopowania . Niestety w ostatni dzień ,, wakacji nad morzem" , spadłam w galopie . Instruktorka momentalnie zadawała różne pytania boli cie coś co ci jest ???... A ja odpowiedziałam czas mi leci proszę Pani , chcę dalej jeździć . Mój tata stał jak zamurowany nie wierząc w to co słyszy :). Tata cały dumny ze swojej córuni , odjechał razem z nią do domku gdzie się spakowaliśmy i wyruszyliśmy :) Po powrocie....







sobota, 20 lipca 2013

Przedszkole i Oprowadzanki

Jak wróciliśmy ze wsi , to odrazu szukaliśmy pobliskie stajni... Między czasie odbył się festyn z taty pracy gdzie były konie :) Oczywiście mała Madzia odrazu leciała głaskać , jeździć i przekarmiać koniki marchewkami  : D. Tata pytając o stajnie zadawał przeróżne pytania.. I po rozmowie tata dostał telefon i miał zawsze dzwonić kiedy chciałam pojeździć . Po jakimś czasie jazdy stępem i oprowadzanek , rodzice porozmawiali z panią dyrektor (przedszkola), czy można na różne imprezy typu Dzień Matki, Dzień Ojca... Zamawiać koniki dla dzieci aby miały jakąś frajde :) Oczywiście dyrektorce spodobał sie pomysł i tak przez całe 2 lata przyjeżdżali z 2 konikami do przedszkola na różne imprezy a ich było dosyć sporo :) Niestety niedługo jeździłam w tamtej stajni, nadszedł czas szkoły podstawowej a tam o konikach już nie ma co liczyć alby przyjeżdżały, więc przestaliśmy jeździć na 1 miesiąc przed wakacjami stajnia zmieniła numer telefonu i myślałam że to był koniec... Ale tak sie nie stało :) Gdy wyjechaliśmy na wakacje......

piątek, 19 lipca 2013

Wieś i konie :)

Po roku przerwy, na wakacje z rodzicami wyjechaliśmy na wieś, gdzie wujek miał konie :) Więc codziennie razem z rodzicami i z siostrą jeździliśmy do stajni, i jeździłyśmy. Po 3 ,,oprowadzankach" zaczęłam jeździć na ląży gdzie prowadził już instruktor tej stajni . Po 1 ląży jeździłam już kłusem :) A po 2 kolejnych ,,ślimaczym galopem". No ale cóż nadszedł czas na samodzielną jazdę więc wuj pokazał mi jak się skręca zatrzymuje i wio! Więc jeździłam tak przez cały miesiąc :). Niestety miesiąc szybko minął, i nadszedł czas rozstania :( Więc jak wróciłam do domu i.....


czwartek, 18 lipca 2013

Samiutki początek :)

Chciałam wam napisać moją historię jazdy konnej . Tej dawnej jak i współczesnej :) A więc tak zacznijmy od samego początku zaczęłam jeździć jak miałam trzy i pół roku ...Pierw były to oprowadzanki na festynach w wakacje nad morzem w różnych stajniach :) Jak skończyłam 5 lat zaczęłam jeździć w pobliskiej stajni gdzie dziewczyna razem z rodzicami miała gospodarstwo i 3 konie (kobyły)  na których prowadziła jazdy i oprowadzanki tam zaczęłam codziennie jeździć ... Niestety po 2 latach jazdy w tamtej stajni , jazdy zostały całkowicie odwołane ponieważ przyjeżdża do nich ogier i będą wszystkie klacze kryć. A więc przez cały  rok nie jeździłam :( Ale w wakacje się to odmieniło a co się zmieniło ? Dowiecie się jutro w następnej notce ; D